38
Curry z soczewicą, ziemniakami i chlebkiem paratha
Agnieszka Łopata, 28.05.2012
Nieładnie, nieładnie. Ponad miesiąc nie było mnie tutaj. A wszystko przez to, że... piękna wiosna do nas zawitała.
A ja, jak zresztą co roku, rzuciłam się do ogródka przekopywać, okopywać, chwasty wyrywać, siać, sadzić i przesadzać. Pracowita, jak ta pszczółka byłam.
W świecie piwowarskim rozpoczął się sezon konsumowania i konkursów. Po Szczecińskim Konkursie Piw Domowych, o którym pisałam tutaj, odbyły się jeszcze:
- VII Konkurs Piw Domowych organizowany w ramach Wrocławskiego Festiwalu Dobrego Piwa – w tym konkursie mój Weizenbock (warzony dla placków z kapustą tutaj) uplasował się na dobrym, trzecim miejscu.
- III Konkurs o puchar Piwo.org – w tym roku kategorią konkursową była czeska "desitka", piwo w stylu Bohemian Pilzner o ekstrakcie początkowym ok. 10Blg. Moja desitka zajęła drugie miejsce.
- Międzynarodowy Konkurs Slovak Homebrewing Star 2012, w którym mój koźlak wędzony zdobył 1. miejsce w kategorii piw wędzonych oraz 3. miejsce w kategorii Absolutny Zwycięzca. Koźlak zapowiadał się nieźle już 10 dni po butelkowaniu, o czym donosiłam we wpisie "Top10, koźlak wędzony i fenkuły". Dla piwowarów zamieściłam tam recepturę na to piwo.
Wracając do Wrocławskiego Festiwalu Dobrego Piwa – obiecałam Josefikowi, że podam przepis na curry z soczewicą, ziemniakami i chlebkiem paratha. To pyszne danie degustowaliśmy razem z AIPĄ podczas IV Bieszczadzkiego Warzenia Piwa. Potrawa jest pyszna, cudownie orientalna, prosta i zdrowa.
Składniki na curry:
- opakowanie czerwonej soczewicy 350 g
- pół szklanki wody
- 2 łyżki oleju
- 1 papryczka chili – wypestkowana i drobno posiekana
- 1 łyżeczka nasion kolendry
- 1/2 łyżeczki nasion kozieradki
- 6 ziaren kardamonu
- 4 łyżki wiórków kokosowych
- 2 łyżki curry
- puszka pomidorów w zalewie
- pół puszki kremu kokosowego (można zastąpić mlekiem kokosowym i wtedy potrawę dosłodzić)
- 4 ziemniaki, obrane i pokrojone w kostkę
- łyżeczka soli
Kolendrę, kardamon i kozieradkę roztarłam w moździerzu. W rondelku rozgrzałam olej i dodałam do niego te przyprawy a także chili i kokos. Trzymałam na małym ogniu ok. 1 minutę, stale mieszając (należy uważać aby kokos się nie przypalił). Soczewicę przepłukałam w zimnej wodzie, wsypałam do ranka i zalałam czystą wodą. Zagotowałam, dodałam puszkę pomidorów, sól i curry. Gotowałam ok. 15 aż soczewica zrobiła się półtwarda. Wtedy dodałam krem kokosowy oraz ziemniaki. Gotowałam jeszcze 10 minut, zdjęłam z ognia i zostawiłam pod pokrywką, aby "doszło".
Na talerzu posypałam curry prażonymi orzechami nerkowca oraz natką pietruszki (świeża kolendra byłaby też fajna).
Do curry polecam tradycyjne, indyjskie chlebki paratha (na podstawie "Kuchnia wegetariańska. Najlepsze przepisy z całego świata").
Składniki na 6 chlebków paratha:
- 2/3 szklanki mąki pszennej
- 2/3 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
- szczypta soli
- 1/4 szklanki letniej wody
- 1 łyżka oleju do ciasta plus 2 łyżki do smażenia i natłuszczania
Mąkę i sól wsypałam do miski. Dodałam łyżkę oleju, wodę i wszystko zamieszałam. Wyrabiałam ręką dodając wody aż ciasto zrobiło się miękkie i odchodziło od ręki. Kulkę ciasta okryłam ściereczką na pół godziny. Po tym czasie ciasto wyrabiałam ciasto jeszcze chwileczkę. Podzieliłam je na 6 równych części, z każdej robiąc kuleczkę. Każdą kulkę ciasta rozwałkowałam na okrągły placek o grubości ok. 3 mm. Placek posmarowałam olejem a następnie złożyłam na pół a potem jeszcze na pół. Tak otrzymałam 6 małych trójkątów, które rozwałkowałam na duże trójkąty.
Patelnię rozgrzałam a następnie posmarowałam cienko olejem. Smażyłam po 2 placki. Najpierw z jednej strony aż ładnie się przypiekły. Przed obróceniem smarowałam drugą stronę olejem.
Do tego niezwykle aromatycznego dania polecam super goryczkową wersję AIPY, ewentualnie dobrego, goryczkowego pilsa. Goryczka świetnie skontrastuje kokosowo słodki smak curry i delikatnie podkreśli pikantne szczegóły. Aromat i smak chmielu będzie współgrać z orientalnymi przyprawami. Smacznego i do następnego razu!
O blogu
Kuchnia piwowarki Agi
Innym powodem założenia tego bloga jest to, że nie lubię wizerunku piwa, który jest nam powszechnie serwowany. Duży, ciężki kufel, który ciężko jest podnieść, przy stole biesiadnym rubaszni, czerwonolicy, wąsaci panowie z dużymi brzuchami, na stołach golonka i kiełbasa. Do tego blond kelnerki z wielkim biustem wylewającym się z dekoltu.
Chciałabym pokazać, że piwo jest napojem równie eleganckim jak wino. Różnorodność stylów piwa sprawia, że zawsze znajdziemy taki, który będzie pasował do naszego dania, niezależnie czy jest to lekka sałatka czy słodki deser.
Z góry uprzedzam, że wszystkie przygotowane przeze mnie potrawy będą jarskie, ponieważ od 12 lat jestem wegetarianką.
Kontakt do mnie: