31
Pokoźlakowe placki z kapustą i eko-piwo
Agnieszka Łopata, 4.03.2012
Czy wiecie co widzi mały robaczek, który siedzi na źdźble siana przeznaczonego na posiłek dla koni? Ja byłam ciekawa, więc zrobiłam parę fotek.
Wczoraj warzyłam koźlaka pszenicznego. A po piwie pszenicznym jest super materiał na placki i bułki! Ale najpierw podam przepis na koźlaka. To zmodyfikowana receptura piwowara Staśka.
Zasyp:
- słód pszeniczny – 3.5 kg
- słód pilzneński – 1.3 kg
- słód monachijski – 1 kg
- słód Carahell – 0.3 kg
- słód Cara Crystal 150 EBC – 0.2 kg
- słód pszeniczny czekoladowy – 0.06 kg
- słód zakwaszający – 0.05 kg
Zacieranie: słód pszeniczny trzymałam w temperaturze 42ºC przez 90 minut. Potem wsypałam słody: pilzneński, monachijski i Carahell i podgrzałam do 67ºC . W takiej temperaturze zacierałam 30 minut. Następnie podgrzałam zacier do 72ºC, wsypałam słód czekoladowy i Cara Crystal i przetrzymałam przez 20 minut. Wygrzałam przez 10 minut w 76ºC.
Chmieliłam przez 60 minut chmielem Hellertauer Mittelfrueh (szyszka, 50g, 4%AA).
Po chłodzeniu uzyskałam 22 litry brzeczki o ekstrakcie 15.8 Plato. Trochę mniej niż się spodziewałam, ale może być.
Brzeczkę zaszczepiłam starterem drożdżowym Wyeast 3056 Bavarian Wheat Blend. Trochę się obawiałam czy przypadkiem nie za słaby starter, czy nie zrobić najpierw słabszego piwa, żeby drożdże "rozruszać". Moje troski były zupełnie zbyteczne. Drożdże mają się świetnie. Są dobrze rozruszane. Dzisiaj już trzy razy myłam podłogę, bo wyłażą z fermentora. Może dlatego, że księżyc rośnie?
Wysłodziny z takiego koźlaczka pszenicznego to cud-miód. To taka jakby kaszka pszenno-jęczmienna z otrębami. A więc zrobiłam placki z kapustą. Podaję składniki (z tej ilości wyszło 10 sztuk):
- ćwiartka małej kapusty (może być włoska) – drobno posiekana
- 1/3 szklanki groszku mrożonego lub z puszki (opcjonalnie)
- jedna cebula – pokrojona w kostkę
- 30 dkg wysłodzin
- 2 jajka, najlepiej takie z wolnego wybiegu
- przyprawy – curry, papryka gałka muszkatołowa, pieprz, sól
- bułka tarta do panierowania
- olej do smażenia
W rondlu rozgrzałam odrobinę oleju, wrzuciłam cebulę, przyrumieniłam. Dodałam kapustę, podlałam wodą, posoliłam. Wrzuciłam groszek mrożony. Dusiłam pod przykryciem aż kapusta zrobiła się miękka. Do kapusty dodałam ostudzone i odcedzone wysłodziny, jajka i przyprawy. Z masy uformowałam okrągłe placki, które obtoczyłam w bułce i usmażyłam na oleju.
Placki polecam podawać z ulubionymi sosami, może być chrzan, ketchup lub musztarda.
Do swoich placków zrobiłam szybką sałatkę w stylu greckim – wymieszałam rukolę, sałatę lodową, kilka pomidorków, parę oliwek, parę kostek sera feta. Zalałam lekkim sosem z oleju rzepakowego tłoczonego na zimno i soku z cytryny przyprawionego solą i pieprzem.
Taki sobie obiadek, więc piwko wzięłam ot takie. Miało być jasne, goryczkowe.
Wybrałam piwo, które dostałam od starego znajomego Matthiasa, który wpadł do nas z wizytą. Kupił je bezpośrednio u producenta, w browarze Braumanufaktur Forsthaus Templin, Poczdam, Niemcy. Browar produkuje stałe, trzy rodzaje piwa – jasne (Hell), pszeniczne (Potsdamer Stange) oraz ciemne (Dunkel). Do placków pasowało mi właśnie jasne. Pozostałe dwa rodzaje zdegustuję przy innej okazji.
Piwo Braumanufaktur Hell (ekstrakt 11.8 Plato, alkohol 4.8%) to piwo ekologiczne, tzn. posiada certyfikat rolnictwa ekologicznego. Oznacza to, że składniki użyte do jego produkcji (słód i chmiel) pochodzą z kontrolowanych upraw ekologicznych.
Po nalaniu utworzyła się obfita, gęsta, biała piana. Została do końca degustacji, tworząc na szklance ładny ślad. Piwo ma kolor jasnożółty, jest zamglone.
Jeśli chodzi o aromat to niestety powala zapach maślany, toffi (diacetyl). Już po otwarciu krachli buchnęło, jak ze starej maselniczki. Zapach ten skutecznie tłumi aromat słodu i chmielu, które próbują się uwolnić z tego piwa.
Smak jest trochę lepszy - goryczka i nagazowanie łagodzą smak diacetylu. Wyczuwalny jest aromat słodowy, biszkoptowy. Goryczka jest, ale słaba, zdecydowanie w tym piwie dominuje słodowość. Sprawia to, że piwo wydaje się dość pełne. Nagazowanie jest umiarkowane.
Generalnie piwo w porządku. Mogłoby być bardzie goryczkowe no i bez takich ilości diacetylu.
Placki z kapustą zrekompensowały jego niedoskonałości. Są pyszne! Polecam!
Bułki też zrobiłam, ale jeszcze się pieką.
O blogu
Kuchnia piwowarki Agi
Innym powodem założenia tego bloga jest to, że nie lubię wizerunku piwa, który jest nam powszechnie serwowany. Duży, ciężki kufel, który ciężko jest podnieść, przy stole biesiadnym rubaszni, czerwonolicy, wąsaci panowie z dużymi brzuchami, na stołach golonka i kiełbasa. Do tego blond kelnerki z wielkim biustem wylewającym się z dekoltu.
Chciałabym pokazać, że piwo jest napojem równie eleganckim jak wino. Różnorodność stylów piwa sprawia, że zawsze znajdziemy taki, który będzie pasował do naszego dania, niezależnie czy jest to lekka sałatka czy słodki deser.
Z góry uprzedzam, że wszystkie przygotowane przeze mnie potrawy będą jarskie, ponieważ od 12 lat jestem wegetarianką.
Kontakt do mnie: