47
Jajka po benedyktyńsku i hefe-weizen
Agnieszka Łopata, 18.09.2012
Pozostanę jeszcze chwilę w letnich, ciepłych klimatach. Dla wielbicieli piwa pszenicznego w stylu hefe-weizen polecam szybkie, proste danie, które świetnie pasuje właśnie do takiego piwa.
Proponuję wegetariańskie wersje jajka po benedyktyńsku (w oryginale jest szynka). Jedna będzie z rukolą, a druga z grzybami leśnymi. Danie to można potraktować jako porządne śniadanie lub sycącą przystawkę.
Składniki na (1 osobę):
- 1 jajko (najlepiej od kury grzebiącej)
- kromka z bułki pszennej
- garść liści rukoli/1 grzyb jadalny (w razie niepewności, może być pieczarka)
- sos holenderski
Kromkę chleba podpiekamy w tosterze i smarujemy masłem, potem układamy na niej rukolę zblanszowaną na patelni z odrobioną masła lub grzyby przysmażone na chrupko.
Jajko wbijamy delikatnie do filiżanki. W garnku zagotowujemy wodę z łyżeczką soli i łyżeczką octu. Zmniejszamy ogień. Do gotującej się wody wrzucamy delikatnie jajko i trzymamy około 2–3 minut. Białko powinno otoczyć jeszcze płynne żółtko. Dostajemy coś pomiędzy jajkiem na miękko a sadzonym. Jajko nakładamy na przygotowaną grzankę i polewamy sosem holenderskim. Dekorujemy koperkiem lub zieloną pietruszką.
Przepis na sos holenderski: 10 dag masła rozpuszczamy w rondelku, usuwamy białe szumowiny, studzimy. Dwa żółtka mieszamy z 3 łyżkami jasnego odgazowanego piwa (może być pszeniczne), a następnie ubijamy na parze. Stopniowo dodajemy rozpuszczone masło.
Doprawiamy solą, białym pieprzem, gałką muszkatołową i sokiem z połówki cytryny.
Dobre dopasowanie piwa pszenicznego i jajek po wege-benedyktyńsku polega na przyjemnym działaniu siły bąbelków oraz kwaskowatości piwa. Nagazowanie skutecznie likwiduje uczucie gęstości na podniebieniu, które powoduje lejące się żółtko. Kwaskowatość i owocowe aromaty piwa dodają potrawie rześkości. Chlebowe smaki i aromaty pasują do pszenicznego tostu. Bardzo pyszne!
O blogu
Kuchnia piwowarki Agi
Innym powodem założenia tego bloga jest to, że nie lubię wizerunku piwa, który jest nam powszechnie serwowany. Duży, ciężki kufel, który ciężko jest podnieść, przy stole biesiadnym rubaszni, czerwonolicy, wąsaci panowie z dużymi brzuchami, na stołach golonka i kiełbasa. Do tego blond kelnerki z wielkim biustem wylewającym się z dekoltu.
Chciałabym pokazać, że piwo jest napojem równie eleganckim jak wino. Różnorodność stylów piwa sprawia, że zawsze znajdziemy taki, który będzie pasował do naszego dania, niezależnie czy jest to lekka sałatka czy słodki deser.
Z góry uprzedzam, że wszystkie przygotowane przeze mnie potrawy będą jarskie, ponieważ od 12 lat jestem wegetarianką.
Kontakt do mnie: