22

Jakie piwo taki ser – część pierwsza

Agnieszka Łopata, 25.01.2012


Jest wieczór. Właśnie zasiadłam, żeby ściągnąć zdjęcia z aparatu, ale zafascynował mnie ogień w kominku. Zrobiłam kilka zdjęć. Może zrobi się Wam cieplej, gdy będziecie czytać ten wpis...

W kuchni piwowarki Agi odbywało się dzisiaj butelkowanie.

W szkle zamknięte zostało piwo sylwestrowe, czyli American India Pale Ale. Tutaj znajdziecie relację z warzenia, a przy okazji przepisy na pyszne przekąski do piwa.

Piwo odfermentowało do ok. 4.1ºBlg, czyli po refermentacji (nagazowaniu) będzie miało ok. 6.8% alkoholu (objętościowo). Pierwsza degustacja wyszła bardo dobrze. Piwo jest mocno nachmielone, ze sporą goryczką i bardzo aromatyczne. Jako surowca do refermentacji dałam glukozy, w ilości 128 gramów (na 20 litrów). Teraz piwo postoi parę dni w temperaturze ok. 19ºC. Jak już się nagazuje, przeniosę je do piwniczki, gdzie jest 8ºC.

Hobby jakim jest piwowarstwo domowe wiąże się z posiadaniem różnego rodzaju sprzętu. Etap butelkowania to czas, kiedy w mojej kuchni łatwo więc natknąć się na wszelkiego rodzaju uszczelki, podkładki, wężyki wszelkiej maści, kraniki, kapsle.

Dzisiaj chciałabym napisać parę słów o serach, które pasują do piw mocnych, aromatycznych. Mam na myśli piwa w stylu barley wine, imperial stout, belgijskie mocne ciemne lub złote.

Generalna zasada jest taka, że do mocnych, wyrazistych w smaku i aromacie piw wybieramy sery o zdecydowanych smakach, wyraźnej strukturze, oblepiające i gęste w ustach. Chcemy smakować jednocześnie piwo i ser, prawda? Wybieramy więc sery aromatyczne, pełne, z charakterem.

Na zdjęciu powyżej znajdują się sery, które fajnie pasują do mocnych piw. Zaczynając od pomidorka w lewo, zgodnie z ruchem wskazówek zegara, są to:

  • Greyerzer (bardziej znana jest jego francuska nazwa Gruyére) – jest to szwajcarski, górski ser twardy. Podobno jest jednym z najstarszych znanych na świecie serów – produkowano go już w 1115 roku. Nazwa pochodzi od hrabstwa Greyerz na skraju Alp Fryburskich, gdzie na urodzajnych alpejskich łąkach pasą się szczęśliwe krowy, popijając soczystą trawę czystą, górską wodą. Ser mimo należy do serów twardych ma strukturę ziarnistą i jest dość kruchy. Smak jest początkowo mleczno-słodki, potem słono-orzechowy.

  • Cheddar (wersja pomarańczowa) – zaliczany do serów długodojrzewających. Ma kruchą, marmurkowo-ziarnistą strukturę. Zawdzięcza ją procesowi czedaryzacji (cheddaring), który polega na tym, że po wstępnym dojrzewaniu masę serową poddaje się prasowaniu w formach, w których ser dojrzewa 2-3 miesiące. Żeby w pełni dojrzeć, potrzeba mu jednak 1-2 lat. Cheddar ma słodki smak ze słono-pikantną końcówką. Im ser jest starszy tym smak jest bardziej intensywny.

  • Stary Olęder – kolejny przedstawiciel polskich serów długodojrzewających. W zapachu mleczno-owocowy. Konsystencję ma podobną do Gruyera – kruchą i ziarnistą W smaku słonawy, lekko pikantny. Nazwa sera pochodzi od olędrów – osadników z Holandii, później także innych narodowości, którzy na terenie I Rzeczpospolitej zakładali tzw. osady olęderskie.

  • Stilton to tradycyjny, pleśniowy ser angielski, którego historia sięga 18-ego wieku. Pewien przedsiębiorczy dżentelmen wykupił prawa do jego produkcji i sprzedaży. Serwował go w swojej gospodzie we wsi Stilton, zlokalizowanej na trasie dalekobieżnych dyliżansów. Dzięki takiej dobrej lokalizacji, ser szybko został doceniony w całej Anglii. Teraz jego marka jest zastrzeżona, a mleko dostarcza tylko kilka licencjonowanych mleczarni.

    Stilton blue (istniej także odmiana biała) ma ciemnokremowy miąższ poprzecinany gęstym labiryntem niebieskich, pleśniowych żyłek. Aromat i smak są baaardzo intensywne – pleśniowe, pikantne, słone, trochę gorzkawe. Jest dość kruchy. Charakterystyczna jest jego chropowata, pomarszczona skórka, uformowana na skutek działania różnych rodzajów pleśni – pachnie cudnie!

  • Rubin Old Poland – twardy ser długodojrzewający polskiej produkcji. Ma bardzo ładny zapach – dla mnie mleczno-pomarańczowy. Smak także owocowy – rodzynkowy, trochę orzechowy. Rubin jest nieco łagodniejszy od wcześniej opisanych serów, ale według mnie bardzo dobry i fajnie pasuje np. do piwa w stylu belgijskie złote mocne (belgian golden strong ale).

Inny zestaw serów znajduje się na zdjęciu powyżej. Są to:

  • Mimolette – na zdjęciu to ten o ładnym, pomarańczowym kolorze. Jest to ser półtwardy z mleka krowiego produkowany we Francji. Ma owocowy aromat i łagodny, słodkawy smak z lekkim posmakiem toffi i orzechów. Im dłużej dojrzewa tym jego smak jest bardziej wyrazisty.

  • Serra da Villa – to ten, który leży na mimolette. To miękki ser z Portugalii w stylu camembert, choć bardziej twardy i kruchy. Wyprodukowany został z mieszaniny mleka krowiego, koziego i owczego. Ma dość wyrazisty, słodko-pieprzowy smak z lekką nutą koziny. Jego bogaty smak długo pozostaje w ustach.

  • Cheddar – spoczywa po lewej stronie zdjęcia. To półtwardy ser dojrzewający, produkowany z krowiego mleka. Jego nazwa pochodzi od wsi Cheddar w Anglii. Ma elastyczną, jednorodną, dość kruchą konsystencję. W smaku jest wyrazisty, lekko pikantny, kwaskowaty z nutą orzechową. Ma jasny kolor.

  • Comté – ma ciemną skórkę i jasny miąższ. Ten twardy ser długodojrzewający jest produkowany z mleka niepasteryzowanego pochodzącego z górskich rejonów Francji. Jest serem kremowym o lekko ziarnistej strukturze. Aromatyczny owocowo-słodki smak jest podkreślony wyraźną nutą orzechową.

  • Dorblue – miękki ser pleśniowy z niebieskim przerostem pleśni. Ma kremowy, delikatny miąższ oraz zdecydowany, pikantno-słony smak, który pozostaje w ustach jako pieczarkowy.

Deska serów jako dodatek do piwa to rozwiązanie proste, szybkie, eleganckie, a przede wszystkim przepyszne! Jeżeli mamy za mało sera lub zbyt wielu głodnych gości, zawsze możemy przygotować coś równie efektownego – kolorowe koreczki serowe z różnymi dodatkami: oliwkami, papryką konserwową, winogronami, pomidorkami koktajlowymi, jabłkami, orzechami, pumperniklem itd. Dodatki nie niwelują smaku sera, działają orzeźwiająco i wnoszą dodatkowe doznania. Idealne na karnawałowe przyjęcie. A więc party, party, party!

blog comments powered by Disqus
Piwne spotkania

Bieszczadnik


O blogu

Kuchnia piwowarki Agi

Lubię warzyć piwo i lubię gotować. Lubię pić piwo w ładnych kieliszkach i jeść ładnie podane potrawy. Lubię też fotografować. Tak więc będę gotować pyszne, wegetariańskie potrawy, wybierać do nich najlepiej pasujące piwo z mojej piwniczki, fotografować, degustować i opisywać wrażenia.

Innym powodem założenia tego bloga jest to, że nie lubię wizerunku piwa, który jest nam powszechnie serwowany. Duży, ciężki kufel, który ciężko jest podnieść, przy stole biesiadnym rubaszni, czerwonolicy, wąsaci panowie z dużymi brzuchami, na stołach golonka i kiełbasa. Do tego blond kelnerki z wielkim biustem wylewającym się z dekoltu.

Chciałabym pokazać, że piwo jest napojem równie eleganckim jak wino. Różnorodność stylów piwa sprawia, że zawsze znajdziemy taki, który będzie pasował do naszego dania, niezależnie czy jest to lekka sałatka czy słodki deser.

Z góry uprzedzam, że wszystkie przygotowane przeze mnie potrawy będą jarskie, ponieważ od 12 lat jestem wegetarianką.

Kontakt do mnie:

Subskrybuj kanał RSS